POMOCY!
Zaczynam wpadać w nałóg :P post za postem ;)
A poważnie,to mam wciąz jakiś problem i myślę,że tylko osoby,które mają coś podobnego mogą mi pomóc...otóż sprawa wygląda tak...w środę wchodzi ekipa od wod.-kan. początkowa instalacja (pod chudziak) no i musimy mieć zdecydowane,co gdzie będzie...i w związku z tym mam 2 pytanka:
1. Czy ma ktoś zlew (w kuchni) pod oknem...jakie wrażenia? Jak z otwieraniem okien,jak z przeszkadzającą baterią? A może macie jakieś sugestie...najlepiej poparte fotkami :P Ja myślę ,żeby zamontować pod oknem ale nie centralnie pod ale na prawym skrzydle (swoją drogą musze upewnić się,czy oba skrzydła są rozweralno-uchylne czy np jedno nie jest tylko uchylne...choć Mąż uważa,że oba są uchylno-rozwieralne)...szafki będą sięgać do parapetu,więc bateria będzie przeszkadzać w otwieraniu jednego skrzydła...czy to problem? Bo ja póki co nie szczególnie tym się przejmuję...otwierac mogę tylko drugie a to tylko uchylać,a do mycia można albo z dworu,albo wychylając się prze drugie skrzydło..tak sobie myślę :P
2. Wcześniej nie byliśmy zdecydowani na podłogówkę w całym domu, miało być tylko na parterze...ale właśnie dziś byliśmy na budowie i zastanawialiśmy się co gdzie ma być (odnośnie instalacji wod.kan i co.) no i w większości pokojów na poddaszu grzejniki nie są mile widziane i chyba wolimy zmienić na podłogówkę...no i teraz jest problem...w dwóch pokojach okna (drzwi balkone podwójne) są ok 10,5 cm nad strop,czy to nie za mało na podłogówkę? Ciekawe te ile wyrośnie koszt wykonania w calym domu podłogówki? Obawiam się,że dwukrotnie :/
Tyle chwilowo mam problemów :P
PS. Szlag mnie trafia,że tyle rzeczy muszę planować na tym etapie...a nie na etapie meblowania,hehehe ;)