Schody dywanowe czy na grzebieniach? POMOCY
Dziś po raz kolejny byłam z dzieciakami u Pediatry...walki z grypą ciąg dalszy :( A w drodze do domu odebraliśmy najpierw Męża z pracy a potem spontanicznie wymyślilismy wyjazd do stolarza z którym wstępnie byliśmy umówieni na robienie schodów...Pan pokazał nam co nieco i dał płytkę z fotkami swoich realizacji...no i cholera jasna teraz to mam mętlik totalny...na tle schodów będzie (czy raczej już jest) ściana z białej cegły do tego pod schodami będzie wisiał TV i dlatego myślałam o jak najdelikatniejszych schodach i absolutnie odrzucałam opcje deski na ścianie (co by tej cegły nie zakrywać) do tego dywanowe wydawały mi się "za ciężkie" no i do tego moje zamiłowanie do minimalizmu więc wychodziłoby że musiałyby być schody "na grzebieniach" i chyba podświetleniem ledowym pod stopniami...ale w domu przejrzałam pobieżnie tę płytę no i sama nie wiem. ...zakochałam się w dywanowych - są takie w moim stylu bo takie proste :) Ale....no właśnie też tak macie że wciąż musi być jakieś ale? No ale wracając do tematu...ale jest problem stolarz zasugerował że najlepiej dywanowe wyglądają bez barierek....no tak to se ne da u nas z 5 i 2 latkiem :/ No i co robić? Zrezygnować z tych dywanowych czy wziąć z barierką ale oglądam fotki to zwykle bez barierek rzeczywiście albo ze szkła ale to nie na naszą kieszeń :( Czy jednak te na grzebieniach? Nie wiem nie jestem przekonana i jestem załamana :(
EDIT:
Poszperałam nieco na MB o nawet znalazłam kilka inspiracji
Takie chyba najlepiej prezentują się ale z racji kosztów opcja ta odpada w przedbiegach.
Inne wcale myślę źle się nie prezentują :
Czy:
Z tym że chyba dwie ostatnie opcje wcale nie dużo tańsze bo pewnie z nierdzewką? :(
EDIT nr 2 :
Schody na grzebieniach wg mojego stolarza wyglądają mniej więcej tak:
A właśnie przed chwilą znalazłam na jednej grubej belce co myślicie?
No i białe belki (grzebienie czy policzki :) jak zwał tak zwał ) :