Poświątecznie..
Daj Boże,by jutro już weszli na dach i dokończyli go...przed świętami pogoda pokrzyżowała plany i jak widać po fotkach od przeszło tygodnia zamontowane łaty i kontrłaty są wystawione na działanie deszczu,sniegu, wiatru...a ja martwię się,by im to bardzo nie zaszkodziło :(
Jutro podejście nr 2 do montażu blachy...a 10stego mamy spotkać się i umówić z hydraulikiem ..a podczas ferii zimowych (swoją drogą nie mam bladego pojęcia,kiedy u nas są?) podobno ma działać elektryk...chociaż ja mam zamiar jeszcze z jednym fachowcem rozmawiać m.in. o cenie :)
Oby pogoda w tym roku była sprzyjająca jak w zeszłym :)