No no...zaczyna się ruszać i u nas i dlatego moja aktywność tu też chyba zwiększy się :) Na początek pochwalę się postępami i planami a tak myślę,że z pytaniami uderzę w osobnych postach,a co :)
No więc co u nas? Mąż kończy walkę z obudową okien dachowych...koniec końców poradził sobie sam...niby inspirował się filmikami na necie ale ostatecznie głównie musiał użyć swojego rozumku...i chyba wyszło nieźle...teraz wykańcza gipsem skosy wokół okien (u nas jest strop wylewany nad poddaszem a nie lekka konstrukacja)...w poniedziałek najprawdopodobniej ma wejść hydraulik podłączyć piec i tym samym zakończyć swój udział w naszej budowie..w najbliższym czasie (jak Męż ukończy te skosy i zrobi małą przerwę na fuchę) plan jest taki,by kupić i zamontować drzwi na strych (nieużytkowy) i zacząć malować pomieszczenia..począwszy od góry..kupilismy już grunt lateksowy do malowania ścian (polecił nam pan w sklepie z farbami) ...a że jest biały to śiany będą wyglądały jakby białawe były...zawsze będzie to bliżej efektu końcowego....waham się jeszcze czy na to powinniśmy malować ściany na biało i dopiero kolor,czy sam ten grunt (baza pod farbę) wystarczy. Wkrótce też mamy zamiar wystapić o drugą transzę do banku...dotąd udaje się nam z pierwszej...czy raczej z odkładanych na bieżąco pieniążków...dobrze,bo druga transza to kropla w morzu potrzeb :( Niestety wychodzi,że za mało kredytu wzięliśmy...trzeba zaciskać pasa,odkładać i wszystko robić samemu...jedno pomieszczenie - kotłownia - mamy na gotowo - ściany pomalowane (na dość ciemny szary), na podłodze kafle szare (Mąż uczył się tam układać i chyba nieźle wyszło...chce w łazienkach i pralni i suszarni też samemu układać...ale ja bym wolała łazienki jednak fachowcowi pozostawić :/ )...mamy tam juz nawet gniazdka, łączniki i plafon na suficie :)
jak będzie piec uruchomiony to żadna jesień czy zima nam nie straszna będzie...będzie wykańczać sobie popołudniami i weekendami :)
tyle w bieżących spraw...reszta w osobnych postach dotyczących próśb o porady.